Od dłuższego czasu moje zainteresowanie budzą pokazy driftu. Wywołują one u mnie maksimum emocji. Z uwagą śledzę blogi dotyczące osób zajmujących się driftingiem. Jedną z nich jest jedyna w Polsce
licencjonowana drifterka - Karolina Pilarczyk. Nazywana jest
Królową Polskiego Driftu, na której warto skupić szczególną uwagę.
Widowiskowy sport, ale kosztowny!
|
Źródło: www.karolinapilarczyk.pl |
|
Źródło: www.karolinapilarczyk.pl |
Wielu mężczyzn, wśród nich i ja, podziwia pasję pani Karoliny. Sukcesy jakie osiągnęła budzą podziw. Jest kobietą, która do perfekcji ma opanowaną technikę jazdy, pojazdem w kontrolowanym poślizgu. Potrafi wykonać manewry samochodem przy prędkości
160 km/h. Jako pierwsza w Polsce zbudowała auto do driftu z silnikiem LS. Wystartowała w pierwszej w Polsce imprezie z cyklu Driftingu Cup 2005. Swoją prawdziwą przygodę z driftem rozpoczęła w 2008 roku
zdobywając licencje Polskiej Federacji Driftu jako
jedyna kobieta. Ta niezwykła kobieta startuje na zawodach drifu na całym świecie, między innymi w
Austrii, Hiszpanii, Francji, we Włoszech w Niemczech, USA, Japonii w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Duże zaskoczenie budzi fakt, że bycie zawodowym kierowcą driftingu jest bardzo kosztowne. Pani Karolina zasiada za kierownicą
Nissana 200SX S14A, pod maską, którego skrywa się wielka siła
750 konny motor LS3 V8 6.2 Vortech Supercharger z Chevroleta Corvetty. Budowa tego rozpoznawalnego, bo różowego Nissana kosztowała aż
400 tysięcy złotych. Gdy samochód pani Karoliny tańczy na torze publiczność wyzwala swoje emocje. Jednak, aby samochód mógł wystartować na torze i zachwycić manewrami potrzebne są duże nakłady finansowe. Roczne zużycie opon to, aż
500 sztuk, przy czym każda z nich
kosztuje 500 zł. Samochód Karoliny wyposażony jest w opony
Falken RT 615K, hamulce
Neo Motorsport, skrzynie biegów
G-Force GSR, felgi
DOTZ Fast 7, silnik
LS3 V8 6.2 Vortech Supercharger.
Karolina Pilarczyk - kobieta, która zdumiewa i zaskakuje!
|
Źródło: www.karolinapilarczyk.pl |
Karolina Pilarczyk imponuje swoją życiową postawą, charyzmą oraz stylem bycia. Jest jedną z najbardziej atrakcyjnych kobiet. Niejeden mężczyzna może jej pozazdrościć tytułu "
Queen of Europe" 2016. Pani Karolina zasługuje na miano kobiety wielkiego sukcesu. Ma duże osiągnięcia w sporcie motorowym, wypracowując tak wspaniały tytuł "
Queen of Europe" 2016. Warto wspomnieć również o tym, że Pani Karolina piastowała menadżerskie stanowiska w dużych firmach informatycznych w kraju i na świecie. Jej ambicje, niejednego z nas, mogą pobudzać do działania oraz napawać optymizmem. Znajduje czas na wszystko. Jej zainteresowania są wszechstronne. Nadal poszerza krąg tematów, które przyciągają jej uwagę. Konsekwentnie zmierza do celu, który sobie wytyczyła. To imponuje! Jest nim robienie doktoratu, który poświęcony jest problemowi funkcjonowania użytecznych systemów informatycznych. Wspaniale łączy zawodowe uprawianie sportu z pracą naukową. Mało tego Pani Karolina jest
ambasadorem Fundacji AST, która walczy o los niechcianych porzuconych zwierzątek.
Pierwszymi z LS'ami nie byli czasem PUZ Valvoline z E30-tkami? Valvo im pomogło przytargać palety z LS'ami z USA ;)
OdpowiedzUsuń